Zabawa w alchemika to coś, z czego się nie wyrasta – a wręcz przeciwnie. Im jesteśmy starsi tym bardziej wzrasta nasza świadomość dotycząca tego, że trzeba się postarać by otrzymać produkt wysokiej jakości, wydajny i zdrowy, jak to bywa w przypadku kosmetyków ekologicznych. Często narzekamy na to, że kosmetyki dostępne w drogeriach zawierają składniki, które nas uczulają, mają drażniące zapachy, nieodpowiednią konsystencję lub wywołują skutki uboczne w postaci wysypek czy podrażnień. Wszystkie te przykre doznania zniwelują kosmetyki własnej roboty. Możemy je wykonać w swojej prywatnej kuchni – wystarczy nazbierać trochę ziół na łące lub kupić je w sklepie zielarskim, dokupić trochę mydła marsylskiego lub innego pochodzenia naturalnego, a nawet pobawić się i zrobić takie mydło samodzielnie. Produkcja kosmetyków domowej roboty to suszenie, kruszenie, zaparzanie, gotowanie, dodawanie i porcjowanie, odważanie i przecedzanie – czyli wszystko to, co kochają alchemicy, a co sprawia, że produkt finalny będzie miał pożądane właściwości.